Wydobycie złota w Polsce i na świecie

29 września 2022

Polska, pomimo tego, że tradycja wydobywania złota sięga średniowiecza, nie należy obecnie do liczących się eksploratorów złóż tego cennego kruszcu. Złoto w naszym kraju pozyskuje się niejako przy okazji innych prac wydobywczych. Ile złota wydobywa się na świecie i w Polsce oraz czy złoto może się kiedyś skończyć?

Z danych Światowej Rady Złota (WGC) wynika, że tylko w pierwszym półroczu 2022 r. wydobyto na świecie aż 1 782,6 ton złota. To prawdziwy rekord, ponieważ w tym okresie półroczne wydobycie złota w kopalniach było najwyższe od 2000 r., czyli od momentu, gdy WGC zaczęła dysponować danymi na ten temat. Różnica w wydobyciu jest bardzo wyraźna zwłaszcza na tle roku 2020, gdy wydobyto tylko nieco ponad 1600 ton złota.

Jest to o tyle zaskakujące, że od drugiej połowy 2018 r. (czyli na długo przed pandemią) dostawy z kopalń sukcesywnie malały, a część ekspertów była zdania, że zbliża się tzw. peak gold – czyli szczyt wydobycia złota. Zgodnie z teorią piku Hubberta, po szczycie szybkość produkcji (a w tym wypadku: wydobycia) spada aż do zera. Teraz jednak nie jest to takie pewne. 

W ilości wyprodukowanego kruszcu dominują Chiny, na dalszych miejscach znajdują się: Australia, Rosja, Stany Zjednoczone i Kanada. Polska, pomimo tego, że tradycja wydobywania złota sięga średniowiecza (pierwsze ślady eksploatacji złóż tego metalu szlachetnego sięgają nawet X wieku naszej ery), nie należy obecnie do liczących się eksploratorów złóż tego cennego kruszcu. Złoto w naszym kraju pozyskuje się niejako przy okazji innych prac wydobywczych. Ile złota wydobywa się na świecie i w Polsce oraz czy złoto może się kiedyś skończyć?

Wydobycie złota na świecie – liderzy rankingu

Obecnie (dane na 2021 r.) najwięcej złotego kruszcu wydobywają Chiny (ok. 400 ton rocznie), Australia (319 ton), Rosja (297 ton), USA (222 ton) i Kanada (189 ton).

Wymienione wyżej kraje pozyskują mniej więcej 2/3 światowego wydobycia. Na pozostałe kraje świata przypada trochę ponad 1000 ton kruszcu. Łatwo zauważyć pewną prawidłowość – najwięcej złota wydobywają państwa o największej powierzchni. Wynika to z faktu, że złoża złota są rozłożone mniej więcej równomiernie, a do ich wydobycia potrzeba pozyskania dużej ilości terenu. Siłą rzeczy więc, mniejsze kraje są w kwestii wydobycia złota na mniej uprzywilejowanej pozycji.

Wydobycie złota w Polsce  - mniej niż promil światowej produkcji

Polska, według zestawienia przygotowanego przez USGS, w 2019 r. wydobycie złota w Polsce wyniosło 674 kg. Trzeba jednak zaznaczyć, że od 2016 r. (kiedy wydobycie surowca było na poziomie 403 kg), sytuacja znacząco się poprawiła.

Należy też podkreślić, że złota w Polsce nie wydobywa się bezpośrednio, a przy okazji pozyskiwania innych surowców. Liderem produkcji złota w Polsce jest KGHM. Firma wydobywa złoto przy okazji eksploatacji złóż miedzi i srebra, których jest jednym z największych producentów na świecie. W ten sposób polski gigant przemysłu wydobywczego pozyskuje obecnie około 700-800 kilogramów złota rocznie, o rynkowej wartości przekraczającej 18 milionów dolarów.

Złoża złota w Polsce

Za polskie zagłębie wydobycia złota należy uznać tereny Dolnego Śląska. Pierwsze ślady eksploatacji złóż tego cennego kruszcu datuje się już na X wiek naszej ery. Znaleziono je na terenie miasta Złoty Stok, które obecnie znajduje się w powiecie ząbkowickim, tuż przy granicy z Czechami. Tamtejsze złoża eksploatowano przez około 700 lat. Szacuje się, że łącznie wydobyto stamtąd około 16 ton złota. Na dzisiejsze standardy, liczba ta nie robi wrażenia, ale biorąc pod uwagę prymitywne metody wydobycia i skrajnie trudne warunki pracy, należy uznać to za bardzo dobry wynik. Na Dolnym Śląsku złoto pozyskiwano także w Złotoryi, gdzie niemieccy osadnicy osiedlili się by wydobywać ten cenny kruszec już w XII wieku.

Wydobywanie złota w Polsce i na świecie – czy kruszcu może zabraknąć?

Trudno jednoznacznie stwierdzić ile złota jest jeszcze do wydobycia, pewne jest natomiast to, że jego złoża są ograniczone i kiedyś na pewno się skończą. Według analityków banku Goldman Sachs złóż „wydobywalnego” złota starczy na mniej niż 20 lat. Do takich szacunków należy podchodzić jednak z pewną rezerwą. Warto przypomnieć, że według słynnego raportu „Klubu Rzymskiego” światowe złoża ropy naftowej powinny wyczerpać się już w 2001 roku. Nic takiego nie nastąpiło, nie oznacza to jednak, że są one niewyczerpywalne.

Faktem jest, że zdecydowana większość koncernów wydobywczych zajmuje się również poszukiwaniem nowych złóż. Największe rezerwy mają znajdować się w Republice Południowej Afryki – szacuje się że może znajdować się tam jeszcze około 30 tysięcy ton złota do wydobycia. Jednak dużych odkryć nowych złóż dokonują także Chińczycy i uważa się, że to właśnie w Państwie Środka znajdują się drugie co do wielkości złoża na świecie.

Również Polska pojawia się w kontekście jeszcze nie odkrytych złóż złota. Według geologów w dorzeczach rzek Izery, Kwisy i Bobru (na Dolnym Śląsku) może wciąż znajdować się około 350 ton kruszcu. Pojawiły się już nawet pierwsze firmy, które wystąpiły o koncesję na jego poszukiwanie. Czy  znajdą złoto, a jego wydobycie będzie opłacalne – na razie jeszcze nie wiadomo.

Niemal całe wydobyte złoto na świecie wciąż jest dostępne

Warto wspomnieć jeszcze, że osoby, które spodziewają się drastycznie rosnących cen złota, w związku z kurczącymi się złożami, mogą się rozczarować. Wynika to z faktu, że złoto praktycznie nie zużywa się w procesie produkcji i obróbki, a to już wykorzystane można w relatywnie łatwy sposób odzyskać. Oznacza to, że niemal całe złoto wydobyte w historii ludzkości (około 180 tysięcy ton) wciąż jest w obiegu – nie całe jest na rynku w postaci czystego kruszcu, ale na przykład jako biżuteria i inne ozdoby, a suma rocznego wydobycia stanowi mniej niż 2% całego złota. Można z tego wnioskować, że cena złota będzie rosła, ale raczej w sposób stabilny, a nie skokowy.